Azja – Złoty Trójkąt 2013

Huurrrra !!! Jesteśmy w domu

DCIM100MEDIANie chcę się powtarzać ale znowu wszystko się udało , plan zrealizowany w 150%  i szczęśliwie dotarliśmy do domu. Myślę że udało nam się w naszym blogu wyłuskać z całej wyprawy to co najlepsze i opisać w kilku słowach , a także pokazać  na paru zdjęciach . Cieszymy się że ktoś  w ogóle to czytał , a może nawet nasze przygody zachęcą parę osób  do podróżowania w ten sposób. Przepraszamy że nie zawsze odpowiadamy na wasze komentarze lecz albo nie ma czasu , albo nie ma dostępu do sieci , jedno możemy  zagwarantować , że wszystkie wpisy czytamy i bardzo się cieszymy bo komentując jest tak jak byście z nami podróżowali mimo że wirtualnie . Czytaj dalej

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013, Dziennik z wyprawy | 4 Komentarze

Wszędzie dobrze ale w… BANGKOKU najlepiej

DSC07667Zbiórka  przed  hotelem  o 6  rano, pakujemy  się  w  małego  busika  i  wyjeżdżamy  w  stronę  granicy  z  Tajlandią , zadanie  na   dziś  to  pokonać   700 kilometrów  dzielących  nas od   Bangkoku  , a  właściwie  to od Damnoen Saduak, czyli  pływającego  targu. Droga  najpierw całkiem  przyzwoita, wkrótce  osiąga  kambodżański  standard , ok  160  kilometrów  pokonujemy w  4,5 godziny, przejeżdżając przez  T A K I E dziury, że czasem  strach  się  bać , jedziemy  w  stronę  Koh  Khong , pokonując  góry  o   jakże  pięknie  brzmiących nazwach   Kardamonowe i Słoniowe , mijając  po  drodze  znaki  ostrzegające  przed  zderzeniem  ze  …..słoniem. NA granicy  jak  to   na  granicy, plecaki  na  plecy, formalności  wyjazdowe, plecaki na  plecy – formalności  wjazdowe – kontrola  bagaży  – oj  dużo  ryzykowali – my  sami  boimy  się  do nich  zaglądać, jeszcze   tylko  kilka   przekleństw  rzuconych  w  stronę „malarza”, który  nie  zdając  sobie  z  tego  sprawy  wymalował  dodatkowe  wzorki (świeżo  malowana  ławka)   olejnicą   na   plecakach  Kamili  i Basi…i jesteśmy  w  Tajlandii. Czytaj dalej

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013, Dziennik z wyprawy | 2 Komentarze

Parę dni w raju … czyli na wyspie Koh Rong Samloem

DSC07467Szczęście nas  nie  opuszcza.  Wynajętymi tuk-tukami  docieramy do dworca autobusowego, gdzie  kupujemy bilety  na autobus ,który  wyjechał (wg rozkładu) pół godziny  temu. Po  godzinie  oczekiwania jedziemy  w  stronę jedynego morskiego  portu  Kambodży Sihanoukville. Docieramy  dość  późno , więc zostajemy na nocleg przy najbardziej  popularnej  – Occheutal Beach, PIĘKNA  WODA, 30 STOPNI, mnóstwo knajpek oferujących cudowne  owoce  morza  za  grosze… Korzystamy  pełnymi  garściami, a właściwie żołądkami, popijając piwem  za  70 centów .Budzimy  się  rano by  wyruszyć  w  stronę  wysp, a  właściwie jednej  upatrzonej Koh Rong Samloem, małe  perypetie… i o  mało co  , a  właściwie  jeden  brakujący  bungalow   minęlibyśmy się  z  RAJEM , dobra  bogini  kambodżańskich  mórz (jesteśmy  nad  M.Adamańskim) Ya-Mao czuwała nad  nami i  poprowadziła nas na rajskie  białe  plaże. Czytaj dalej

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013, Dziennik z wyprawy | 4 Komentarze

Z Krainy Nic Nierobienia Do Kambodży

DSC07487Sorry byliśmy w raju a tam nie ma zasięgu ale postaramy się to szybko nadrobić !!!!

Łatwo zarażamy się  senną atmosferą wysepki Don Det  i  rzeczywiście  to działa, wszystko jakby spowalnia, a może sekundy  są dłuższe??Wypożyczamy  rowery i  niespiesznie podążamy w  stronę bliźniaczej wysepki Don Khon.  Wysepki spięte  są wybudowanym jeszcze  przez Francuzów mostem, który powstał w ramach  ambitnego  projektu udrożnienia transportu  Mekongiem. W pierwotnej wersji  most kolejowy, teraz gdy niemym  świadkiem dawnych  czasów pozostały   tylko dwie  zardzewiałe lokomotywki , dawne  torowisko to  lokalna droga  służąca nam  jako  ścieżka rowerowa. Wjeżdżając na  wyspę płacimy 25 000 kip, będących  jednocześnie opłatą za wizytę  w  malowniczych wodospadach Donkhone-Samphamit. Czytaj dalej

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013, Dziennik z wyprawy | 14 Komentarzy

Kierunek Se Phan Don

DSC06840

Ruszamy  na  południe  Laosu,ponieważ przejazd  autobusami  zajął by nam ok.30 godzin,korzystamy   z  usług laotańskich  lini  lotniczych.Samolot niewielki,prawie  pusty   w półtorej  godziny przenosi  nas do prowincjonalnego  Pakse.Upał  uderza  niczym obuch,tak  na  oko 38-40 stopni,pośpiesznie  negocjujemy cenę  przejazdu  do Champasack  i  ruszamy zdezelowanym  vanem  dalej.Kierowca niczym mantre  powtarza  Markowi coś w kółko,a dodatkowo  prowadzi bardzo niepewnie, od lewej  do prawej jednocześnie  pisząc smsy,kręcimy się nerwowo na  fotelach,Araś niewytrzymuje  i  w iyszarpuje  kierowcy telfon,z obrażonym ale  uważniejszym  kierowcą docieramy  do  celu. Czytaj dalej

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013, Dziennik z wyprawy | 15 Komentarzy

Oczarowani Laosem

DSC06509Kolejny poranek wita nas ciepłem  i  słońcem. Idziemy  odebrać nasze  zamówione  dzień  wcześniej  kanapki. Nasza wcześniej zapoznana  roześmiana  sprzedawczyni( dziś  bez humoru) sugestywnie  przekazuje  Jackowi  informacje,  że wkurzył ją  stojący obok mąż-skąd my  to  znamy? Pakujemy  się  na   tuk- tuka i  ruszamy  do rzecznego  portu ,  z  którego  mamy  wyruszyć  slow boutem.W nadrzecznej  knajpce  czekamy  jeszcze  godzinę ,aż dotrą inni podróżni.  Niektórzy z nas wykazują się  dużą odwagą  i  korzystają   z  barowej, położonej za  płotem  toalety, ale   ogólnie jest bardzo  miło  z  wszystkich  stron rozlega  się  wszechobecne sabadee( dzień  dobry po laotańsku)  i widzimy  roześmiane  oczy. Czytaj dalej

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013, Dziennik z wyprawy | 12 Komentarzy

Przeprawa do Laosu

DSC06357Ruszamy  dalej  w stronę Laosu . Porannym  busem, pokonując  setki zakrętów przypominających  co  udało  się  zjeść  na śniadanie, docieramy do  stolicy  prowincji Chiang Mai, miasto duże ,przedmieścia ogromne  tak ok 700 tys  mieszkańców, zmiana dworca , dłuuuuga  kolejka po  nowe  bilety tym  razem  do  Chiang  Rai,przymusowa  3 godzinna przerwa w  oczekiwaniu  na  autobus  ,wypełniona poszukiwaniem  kantoru, walką  zżerającym  Markowi  kartę  bankomatem oraz  konsumpcją  w  dworcowej  szybkiej garkuchni. Czytaj dalej

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013, Dziennik z wyprawy | 6 Komentarzy

Pai Miasteczko Backpakersów

IMG_74006.00 rano docieramy do Chang Mai , jemy zupkę  w ulicznym barze , taki mały podkładzik dla żołądka  na cały dzień.  8.30 ruszamy dalej  do Pai, gdzie zamierzamy zabawić dwa dni.  Dojeżdżamy ok. 12.00. Podoba nam się… chyba zostaniemy dłużej ??? .  Szukamy mety. Pierwsza za 250 batów ( hmm dupci  nie  urywa) następna za 400 batów (tylko  dwa  pokoje),  jeszcze kilka i w końcu… bingo , królestwo zieleni ,chatki  przykryte liśćmi ,wystylizowane  dla  białasów. Należy  nam  się  trochę  luksusu  więc bierzemy, pomimo wysokiej  ceny, nasz  budżet jest  jeszcze całkiem , całkiem, więc raz  się  żyje. Zostawiamy plecaki i ruszamy w poszukiwaniu przygody….  nie wiadomo kiedy  mkniemy naszymi rumakami (bajkami – skuterami ) w kierunku wodospadu . Czytaj dalej

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013, Dziennik z wyprawy | 14 Komentarzy

No i się zaczeło !!!

DSC05788Wszystko dopięte na ostatni guzik , ruszamy na kolejną wyprawę … najwspanialsze i najtańsze biuro podróży  Marian Travel zaproponowało  Azję . Podróż zaczynamy na lotnisku w Berlinie. Na lotnisko docieramy zgodnie z planem.  Do bramki niezła kolejka próbujemy bokiem, niestety Niemcy cofają nas na koniec kolejki , kto w końcu przegrał wojnę ?? Zadajemy sobie pytanie…. spoko  stwierdziliśmy , że kochamy ich mimo wszystko  . Jako ostatnich bukują nas w samolocie , ach ta przyjaźń , nie jest źle siedzimy obok siebie. Sześć godzin i jesteśmy w Katarze . Samolot spoko, podają whisky , dają prezenty  dzisiaj to rzadkość. Na lotnisku kilka rozdań w makao  z nowo poznanymi  znajomymi  (pozdrowienia dla  Andrzeja , Marzanny i ich przyjaciół powodzenia na targach w Hong Kongu). Czytaj dalej

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013, Dziennik z wyprawy | 8 Komentarzy

Back to Asia …Back to Pad Thai… Back to Massage

DSC02495Zachwyceni ostatnim wyjazdem , ponownie ruszamy do Azji , a konkretnie w rejon Złotego Trójkąta  (Golden Triangle) do miejsca, w którym spotykają się granice Tajlandii, Laosu oraz Birmy. Kiedyś region ten był słynny z uprawy opium, ale teraz jest już tylko atrakcją turystyczną.

Jeszcze tylko tydzień przygotowań , które przychodzą nam coraz łatwiej , a doświadczenia z poprzednich wypraw  nie poszły na marne . Spakowanie plecaka dla backpackersa * bo tak chyba możemy się już nazwać , to małe piwo , plecaki z wyjazdu na wyjazd coraz lżejsze , jak tak dalej pójdzie to kolejną wyprawę zrobimy z reklamówką , będziemy się wtedy nazywać reklamówkersi*.

Ktoś powie … ci to nie mogą usiedzieć na dupie… i ma rację , bo głównym powodem naszego podróżniczego ADHD jest chęć przeżywania przygód  i poznawania świata , zwłaszcza kiedy ma się u swego boku wspaniałych przyjaciół  i mało ważne jest dla nas  odhaczenie kolejnego miejsca na mapie ” bo to  podróż daje nam szczęście, nie jej cel”.

Wikipedia *backpacker (”człowiek podróżujący z plecakiem” – forma indywidualnej turystyki wyjazdowej, polegająca na odbywaniu podróży, zazwyczaj zagranicznych, często do krajów egzotycznych z punktu widzenia podróżującego. Uprawiają ją zazwyczaj osoby młode, niekiedy niejako z przymusu – z powodu ograniczonego budżetu, częściej jest to świadomy wybór backpackera. Taki model turystyki czynnej ma na celu zaspokojenie głównie potrzeby poznawczej, na dalszym planie pozostaje więc funkcja wypoczynkowa)

Wikipedia *reklamówker ( człowiek podróżujący z reklamówką )

Categories: Azja - Złoty Trójkąt 2013 | 7 Komentarzy

Blog na WordPress.com.