Bombaj czy Mumbaj ?

Brama Indii Bombaj

Długie oczekiwanie i planowanie dobiegło końca teraz realizujemy to co najlepsze,konfrontując wiedzę i wyobrażenia z rzeczywistością. Indie,marzenie ,pomysł,sposób życia.Indie -już sama nazwa uruchamia wyobrażenie o egzotyce,o tysiącach barw i zapachów,marzenie wielu podróżników,mityczna kraina do ,której europejczycy dotarli dopiero w XVI wieku, ich bogactwa owładnęły ich duszę .A tak od strony praktycznej ,to olbrzymi obszarowo kraj,zamieszkiwany przez co 6 -stego mieszkańca Ziemi (ok 1 miliard 200 milionów),dom wyznawców wszystkich wielkich religii ,to mix różnych kultur,i często trudnych do zaakceptowania zwyczajów ,kraj gdzie obok siebie sąsiadują skrajna bieda z oszołamiającym bogactwem.

do domu po drabinie

Kraj tak ciekawy i wielki,że może być celem wielu wypraw. My tylko ocieramy się o Indie,w drodze na Sir Lanke.

Nasz transfer z Warszawy do Dohy ,a następne do Bombaju(ta stara portugalska nazwa , oznaczająca „dobra zatokę”została zamieniona w 1998 roku ,podobnie jak wiele innych w stanie Maharasztra,przez pro-hinduistyczny front polityczny,na Mumbai-od imienia hinduistycznej bogini),przebiegł bardzo sprawnie,(pozdrowienia dla Agnieszki,Magdy,Daniela i Kamila,pań stewardes,oraz zaopatrzeniowca linii Qatars za dobrze wypełniony barek))pustymi ulicami miasta docieramy ok 5 rano do naszego hotelu,jest mały problem bo doba hotelowa rozpoczyna się dopiero w południe,budzimy nocnego stróża i rozpoczynamy pertraktacje,wezwany na pomoc zaspany recepcjonista,ostatecznie lokuje nas na 5 piętrze,oddając do dyspozycji kilka metrów kwadratowych podłogi i co istotne czystą toaletę.

W pokojach było ciasno

Zmęczenie to najlepsze łożę,o 8 rano ,mają duży problem z wybudzeniem nas,przenosimy się do naszych pokoi i odsypiamy trudy podróży. Szczęśliwie udaje się nam kupić bilety na jutrzejszy pociąg do Aurangabad, i możemy wyruszyć na zwiedzanie tego ogromnego 22 milionowego miasta. Mieszkamy w hotelu Oasis w dzielnicy Fort,dosłownie rzut kamieniem od głównej stacji kolejowej ,Victoria Station,której,przepiękna architektura łącząca styl wiktoriański z egzotyką Indii, sama w sobie stanowi jedną z głównych atrakcji Bombaju.

Pralnia ręczna Mombay

Korzystając z rady bywalca(dziękuje Norbert),zwiedzamy główną pralnie Bombaju,w ponad 1000 betonowych ,150 letnich tarach ,pierze się tony nowych i starych ubrań,rzeczywiście robi to niezwykłe wrażenie,

Philips najnowszy hicior na węgiel drzewny

próba podniesienia żelazka wymaga niezłej”pary”.popołudniu oglądamy wizytówki Bombaju ,Bramę Indii i imponujący hotel Taj Mahal. Rano ruszamy na wpisaną na listę UNECO wyspę Słoni,zwiedzamy pieknę, imponujące hinduistyczne jaskinie,po godzinnym rejsie stateczkiem,

Brama Indii Mumbay

szybko transferujemy się na pociąg i rozpoczynamy kolejna przygodę.

Categories: Dziennik z wyprawy, Indie - Srilanka 2017 | 12 Komentarzy

Zobacz wpisy

12 thoughts on “Bombaj czy Mumbaj ?

  1. Brawo, fajna relacja. 👍Zapraszam do mnie gdzie tez jest pare inspiracji na samodzielne wypady od Islandii przez Indie po tropiki. Dzięki za krytyczne komentarze

  2. Anonim

    Kochani,
    widzać,że humory wam dopisują, whiski nie brakuje, słońce świeci.
    odkżajcie się mocno.Pozdrawiamy Was z Miechęcina -nie chcę do kina . buziaki dla wszystkich

  3. Beata żona szejka

    Dziewczyny tak młodo i pięknie wyglądacie,że was nie poznałam wśród tych dzieci. Brawo! Widzę uśmiechy i radość, to znaczy ,że wszystko jest dobrze.Bawcie się tak dalej.Pozdrawiamy i całujemy.

    • Dzięki Beatka
      Jest tak jak napisałaś żony mamy coraz młodsze i piękniejsze .
      jak tak dalej pójdzie to wrócimy z niemowlakami
      Całusy !!!

  4. Kasia

    Czekamy na dalsze wieści i zdjęcia. Bawcie się dobrze! 🙂

  5. Bodzio

    Pozdrowienia dla całej ekipy , kochani bawcie się dobrze , róbcie dużo fajnych fotek , kupujcie prezenty 🙂 , wszystkiego dobrego i Wasze zdrowie , paptki i do usłyszenia

  6. Janek i Wiesiek

    Pozdrawiamy ze słonecznego dziś Kołobrzegu.
    Życzymy dalszych udanych dni.
    Załoga s/y Hayka

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.