Jest 2.11.2012 testujemy fińskie linie lotnicze FINNAIR … humory dopisują…jak to zwykle po coli.Na lunch mają podawać stek z renifera z mikołajowego orszaku… prezenty na Boże Narodzenie będą trochę spóźnione!!! Czekamy na przerzut do Bangkoku… A propos pozdrowienia od żony Św.Mikołaja „Renifer Lopez…”
Obsługa na pokładzie samolotu była na poziomie ….
Do zobaczenia wktótce !!!!!
Z poradnika podróżnika :
podróż gdzieś tam na koniec świata to w dzisiejszych czasach nic wielkiego ,wsiadasz w samolot ….. trochę boli dupa… i już jesteś ,a na miejscu wszyscy się uśmichają i chcą Ci pomóc ….pozbyć się zabranych w dużej ilości, a na pewno nie potrzebnych pieniędzy.Wybrany przez nas kierunek jest ulubionym przez podróżujących ,bo wszystko jest w miare tanio,komunikacja ,piwo w barze,przejażdzka na słoniu,…… i tak dalej co tylko wyobrażnia podpowie.ludzie się uśmiechają jaakbyś był 100 dolarówką ,makaaron z krewetkami to wydatek 1,5 dolara,przejazd wagonem sypialnym do granicy z Laosem (nang khai 700 batów czyli ok.70 złotych,,a propos jeeszcze o zmianie czasu wy sie budzicie a my już po trzecim piwie bo tu 15.00
Wasz Pascador
Beata wyglądacie na tych zdjęciach jak Staś i Nel.Fajnie będzie jak przyjedziecie do roboty na słoniach.
pozdrowienia dla całej ekipy,Zuzia u nas,Maciek ok,wszystko ok papatki,bawcie się dobrze
Witajcie Wszyscy Kochani, jak Wam tam na tym końcu świata??Dolecieliście szczęśliwie?
Pamiętacie lot…….?
U nas szaro i buro , myślimy o Was, czy Wam tam dobrze…….?
Pozdrawiamy Was z dalekiego Miechęcina. Buzka
Darek,Dominika
Czołem druchny i druchowie – przygodo achoj!!!!!!!!!!!!
Jeszcze w domu, startujemy jutro rano i do zobaczenia mam nadzieję w Kambodży
Pozdro z dalekiej północy
Bogdan
Bangkok powitał nas upałem,mokrymi gaciami i relaksujacymi masażami!!! Boguś żałuj że cię tu nie ma. Ty jako koneser dobrej kuchni rozsmakował byś się szarańczą z grila i larwami.
Sledziliśmy Wasz przelot do BKK ale nad „ruskimi” wcieło Wasz samolocik 🙂 Dzięki gogle earth widoki mieliśmy jak Wasz pilot 🙂 Pozdrawiamy i bawcie się dobrze. Niech Mamusia pamięta o roleksie albo omedze ;):):):)
Mamusia jest już na tropie „markowego” zegara z kukułką.
Pozdrowienia z Kołobrzegu! Ja będę pił piwko jak Wy się będziecie składać do poduszki hehe!
Macie teraz za 15 piąta, a ja dopiero po śniadanku. Czekamy na obszerną relację z Waszej Wielkiej Przygody.
Ps. włączcie włączcie sobie słownik w wordpressie. Pa
Włonczymy, włonczymy guwniażu . nie połuczaj starszych i mondżejszych.
pozdrawiamy analfabeci