Daily Archives: 10 listopada 2012

Wat ,Wat i… kolejny Wat słowem dwa dni w Luang Prabango

Marek czytając ostatni wpis prosił o korektę, że Luang Prabang  to nie małe miasteczko tylko stutysięczne miasto , chyba już z nim nie wytrzymamy (musimy go znosić bo trzyma kasę). Ruszyliśmy  rano  zgodnie  z planem, czyli  o 6 .00 wynajętym  busem, kierowca  pędził  jak szalony po czymś drogo podobnym, dużo  dziur… czasami rzadko bo rzadko  trafiał  się  asfalt, za  to  widoki  wynagradzały  wszelkie  niewygody, cudowne  krajobrazy tropikalnych  gór, wzdłuż drogi wsie Hmongów , prymitywne  domostwa i pełno ,pełno  uśmiechniętych  dzieciaków- prąd  bywa  w tych stronach luksusem, po 6 godzinach  jesteśmy   w LUANG  PRABANG .Hotelik  ,który zaproponował nasz kierowca zdaje  się  nam  za odległy  od  centrum, robimy  godzinną  rundę  po mieście  i stwierdzamy  ,ze  może  jednak  nie jest  tak daleko(a te  50 $  zaoszczędzonych na każdym pokoju-wydamy  na  lepszy cel-masażyk, kola itp.) Czytaj dalej

Categories: Azja 2012, Dziennik z wyprawy | 11 Komentarzy

Blog na WordPress.com.