Daily Archives: 31 marca 2015

Klapki Mariana, czyli w drodze do Myawadi

OLYMPUS DIGITAL CAMERACoraz  bliżej  do  daty naszego  lotu , pora więc  wracać do  Bangkoku. Dzień od  samego  rana  zaczyna  się  pechowo , zrywamy  się  po  piątej , bo o szóstej ma po nas podjechać minibus , załatwiony  przez  recepcje  ,którym  mamy  dotrzeć do  granicy z  Tajlandią. Czekamy 10,20  minut , nic , okazuję się ,że nasz  kierowca  chyba  zaspał i  dociera  po  nas dopiero  ok  siódmej. Minibusik , okazuje się bardzo wysłużoną toyotą , kierowca zaś mistrzem  kierownicy. Najpierw , jedzie sobie  tu  i  tam  , załatwiając różne  sprawy , później jedzie  tak  , że tętno nam  wzrasta do  160 , a  nogi  mało co  nie  wypchną blach , bo  instynktownie  hamujemy  za niego. Jedziemy , powoli  przyzwyczajając się  do  szalonego  stylu  jazdy  ,nawet  pojawiające  się  olbrzymie  dziury i  wąskość trasy  nie  przeszkadza  naszemu kierowcy wymijać wszystkich  i  wszystkiego. Ostatnie 50  kilometrów drogi pnie  się serpentynami przez  góry , trasa  przyklejona do  zboczy , jest  niezwykła malownicza , ale  też trudno  nazwać  ją  drogą , resztki  asfaltu i   gigantyczne  dziury , niezwykłe  jest  to  , że  ruch  odbywa  się  każdego dnia  w  inną  stronę , dziś  można jechać  w  stronę  Myadawi. Czytaj dalej

Categories: Birma 2015, Dziennik z wyprawy | 1 komentarz

Blog na WordPress.com.